Grunwald Gierzwałd - Ossa Biskupiec

W Wielką sobotę przyszło nam rozegrać zaległe spotkanie z rundy jesiennej z drużyną Grunwaldu Gietrzwałd. Tego wjazdu nie będziemy mogli zaliczyć do udanych bo niestety po całkiem dobrym meczu w naszym wykonaniu wracamy do Biskupca bez punktów. Przegrywany 3:2. Ale po kolei. Mecz obie drużyny rozpoczęły z wzajemny szacunkiem i gra głównie toczyła się w środku grząskiego boiska. Na pierwszy groźny strzał zdecydował się Bartek Szwaracki uderzając lewą nogą z około 30 metrów, piłka po jego uderzeniu zmierzała w okienko bramki ale z największym trudem piłkę zdołał sparować bramkarz na rzut rożny. W tej części spotkania mamy optyczną przewagę ale niestety nic nie wynikało z akcji tworzonych na połowie przeciwnika. W pierwszej połowie również gospodarze mieli bardzo groźną sytuację i nawet piłka ugrzęzła w siatce ale na nasze szczęście sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej. Tak więc do przerwy 0:0. Druga połowę rozpoczynamy bez zmian. Mecz dalej wygląda tak samo jak w drugiej połowie, mamy przewagę jednak tracimy bramkę… Jeden z rzutów rożnych dla gospodarzy, piłka ląduję na około 25 metrze, dopada do niej zawodnik gospodarzy oddaje strzał w kierunku bramki. Piłka wpada do bramki obok zaskoczonego i zasłoniętego bramkarza. Przegrywamy 1:0 w 60 minucie. Dokonujemy dwóch zmian, schodzi Patryk i Szymon, wchodzi Dominik i Jakub. Mamy rzut wolny z narożnika pola karnego. Bardzo dobre dośrodkowanie „Jaro” wprost na głowę Artura Rozumiakini i mamy bramkę wyrównującą. Po chwili kolejne identyczne dośrodkowanie i w sytuacji sam na sam z bramkarzem znajduję się „Dzynek” ale niestety nie udaję się skierować piłki do siatki. 79 minuta spotkania i tracimy bramkę na 2:1. Dośrodkowanie, zbyt krótkie piąstkowanie i piłka ląduję pod nogami napastnika gospodarzy, który w dosyć szczęśliwy sposób zdobywa bramkę. W kolejnych minutach seria zmian, na boisku meldują się kolejno Rafał, Michał, i Adam. 89 minuta łatwa strata z boku boiska, prostopadłe podanie i tracimy kolejną bramkę. Przegrywamy 3:1. Wznowienie meczu ze środka boiska, długa piłka, wychodzi na rzut rożny dla naszego zespołu. Bartek Szwaracki sprytnie umieszcza piłkę w siatce bezpośrednio z rzutu rożnego. Niestety sędzia po wznowieniu zakończył mecz, nie starczyło czasu na wyrwanie chociażby remisu. No nic tego dnia „płacimy” kolejny raz brakiem punktów za proste i nie wymuszone błędy zarówno w obronie jak i w ataku. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. W kolejnym meczu liczy się tylko zwycięstwo!!!